covid 19

Źródła stresu i strachu w dobie pandemii COVID-19

Pandemia COVID-19 zdominowała każdy aspekt naszego życia. Szybkie rozprzestrzenianie się choroby, nałożone restrykcje oraz niewydolna służba zdrowia wywołały stres i strach u wielu osób. Nowa rzeczywistość powoduje zagubienie i niepewność.

Tym bardziej, że ciągle słyszeliśmy, że nie wiadomo, co będzie dalej. Mimo że wiele osób poradziło sobie psychicznie z nowym covidowym światem, u wielu zaostrzyły się negatywne stany emocjonalne. Nieprzewidywalne sytuacje zawsze budziły w człowieku niepokój.

Wcześniejsze epidemie nie miały aż tak drastycznego wpływu na życie społeczeństwa, dlatego COVID-19 jest wyjątkowym źródłem stresu. Pandemia dokonała transformacji gospodarki i zubożenie domowych budżetów. Wielu Polaków utraciło źródło dochodu.

Społeczeństwo utraciło poczucie bezpieczeństwa i finansowej stabilności. Osoby o nasilonym strachu poddają się częściej zachowaniom destrukcyjnym. Robią duże zapasy żywności oraz w nadmiarze wykupują środki higieniczne. Częściej też zgłaszają się do lekarza z objawami niegroźnej infekcji. Natomiast osoby o niskim poziomie strachu, znacznie mniej restrykcyjnie podchodzą do higieny i zaopatrzenia.

Codzienne kontakty międzyludzkie w obawie o zakażenie zostały ograniczone do minimum. Wcześniej, silnie zaburzona została rutyna dnia codziennego tj. zamknięcie szkół, zakładów pracy, praca online. Wymusiło to izolację społeczną, którą większość społeczeństwa źle znosiła. Widmo powrotu do tego schematu przyprawia o ból głowy. Polacy z cechami osobowości neurotycznej lub introwertycznej lepiej radzą sobie z izolacją, ponieważ już wcześniej ograniczali relacje interpersonalne. Zmiany w organizacji życia zawodowego to główna przyczyna obawy o utratę etatu i źródła dochodu.

Życie społeczeństwa, które zamknięte zostało w domach, przeniosło się do cyberprzestrzeni. W niej narażeni jesteśmy na wiele nierzetelnych źródeł informacji, które szukają sensacji. Nakręca to tylko spiralę strachu podczas epidemii. Dla człowieka Internet stanowi nie tylko źródło informacji, ale stał się miejscem socjalizacji.

Nasilony stres w dobie pandemii to powód nie tylko strachu przed chorobą, ale również wynik frustracji, nudy oraz izolacji. Sytuacja taka prowadzi do wzmożonych konfliktów domowych. Gdy ludzie przebywają ze sobą na małej powierzchni i nie mogą realizować żadnej z aktywności fizycznej, są w nieustannym napięciu. Wzrosła skala domowej przemocy, której ofiarami są głównie dzieci. Człowiek od zawsze ewolucyjnie przystosowany był do życia w grupie. Jednak izolacja domowa (poznaj zasady), nie jest naturalną sytuacją.

Lekarze apelują, by nie negować strachu oraz stresu. Należy rozmawiać o uczuciach, gdyż niewypowiedziane przybierają na sile. Jeśli ktoś boi się dotknąć klamki w sklepie, niech się zastanowi, czy jego czarna wizja ciężkiego zachorowania jest realna? Czy nie prościej byłoby zabezpieczyć się i dbać o higienę?

You might also like:
More Similar Posts